OBSERWATORIUM MEDIÓW
1-12 października 2014 r.

Gender, tzw. sprawa Hartmana, tabloidy o matce Madzi

 12.10.2014 

A. Tydzień w skrócie

  • Pierwsze dni października krążyły wokół pojęcia „gender” (11 tekstów!); albo inaczej rzecz ujmując: wokół sporów o lewicę i jej wpływ na przemiany obyczajowe. Mieszały się tu: sprawa Jana Hartmana (po jego wypowiedzi o kazirodztwie na blogu, która wywołały burzę), plotkarskie dyskusje o sporze między Ignacym Karpowiczem i Kingą Dunin oraz kontrowersje wokół konwencji o zapobieganiu przemocy.
  • Hartman to wg niektórych komentatorów „żałosny filozof”, którego „facjata budzi obrzydzenie”, głosi on „lewicowe wynaturzenia”. Rażąca jest okładka „Wprost”, w której Hartman przedstawiony jest jako obejmujący dziewczynę, nimfetkę (ma to być jego córka?) z podpisem „Kazirodztwo jest OK”. Kontrowersyjna jest też okładka „Polityki”, na której przeciwnicy konwencji o przeciwdziałaniu przemocy stają się „Obrońcami przemocy” i symbolizowani są przez mężczyznę z zaciśniętymi pięściami stojącego nad przerażoną kobietą. Wśród różnych tekstów „genderowych”, pokazujących retorykę stron sporu, wyróżniłem również teksty z prasy lewicowo-liberalnej mówiące o związkach homoseksualnych – jeden głosi ich entuzjastyczną pochwałę jako bardziej szczęśliwych od związków heteroseksualnych; drugi w kontekście manifestacji przeciwko małżeństwom homoseksualnym we Francji mówi, że „społeczeństwo nie dojrzało jeszcze do zmian” (co zakłada, że zmiany są nieuniknione, a ich akceptacja jest wyrazem braku dojrzałości, a nie np. wyznawanych poglądów).
  • W pierwszych dniach października prasa żyła sprawą Dunin-Karpowicz, filmem „Bogowie” i postacią Zbigniewa Religi oraz upadkiem partii Janusza Palikota. Wyróżniłem wśród treści spornych pojedyncze artykuły o pracy, religii oraz artykuł „Faktu”, w którym atakuje się „matkę małej Madzi” – gdy pójdzie do więzienia, będzie to „koniec lansu na śmierci Madzi” – pytanie: Czym będzie wówczas zajmować się sama redakcja?

    B. Fragmenty artykułów

1. Gender i przemiany obyczajowe.

  1. A. Gielewska, „Hartman. Lewicowy Korwin-Mikke”, „Wprost”, 6-12 X, s. 12.

„Nie pierwszy raz prof. Hartman szokuje. Podąża przy tym tą samą drogą, co Janusz Korwin-Mikke. […] chce dyskutować o związkach kazirodczych, uznając, że «jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku». […] Prof. Hartman reprezentuje […] najstarszą polską uczelnię, która wychowała Mikołaja Kopernika czy Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Czy podobne dyskusje jak na swym blogu prof. Hartman inicjował w czasie wykładów, czy przekonywał studentów do potrzeby debaty na temat kazirodztwa? […] dobrze, że sprawą wpisu zajął się rzecznik dyscyplinarny uczelni”.

  1. B. Wildstein, „W obronie Hartmana”, „Do Rzeczy”, 6-12 X, s. 7.

„Sprawa Jana Hartmana pokazała, jak bardzo hipokrytyczna, zakłamana i w sumie zacofana jest polska lewica. [Wildstein zastanawia się, dlaczego to właśnie na Hartmana spadła taka krytyka, skoro jest to część szerszej logiki wyzwalania człowieka z nieracjonalnych tabu.] Że zagraża to [kazirodztwo] przyszłemu potomstwu? Hartman bronił się antykoncepcją, ale to też jedynie unik. Jeśli postępowi nie przejmują się wpływem, jaki na dzieci może mieć oddanie ich homoseksualnym parom, jeśli zakazują analizowania medycznych konsekwencji poczęcia in vitro, to dlaczego mieliby się przejmować potencjalnymi schorzeniami potomstwa kazirodczych związków? (…) Postępowa od zawsze «Polityka» wycofała tekst profesora na temat kazirodztwa, tak że nie sposób odnaleźć go w Internecie. Czy nie mamy więc do czynienia z haniebnym procederem cenzury, i to ze strony tygodnika tak zasłużonego już od ponad 50 lat w walce z polskim ciemnogrodem?”.

  1. R. Ziemkiewicz, „Psiapsiółki Tuska”, „Do Rzeczy”, 6-12 X, s. 16-18.

„Mimo że myślenie w kategoriach parytetów uwłacza zdrowemu rozsądkowi (bo przecież wyciągając z takiego myślenia logiczne konsekwencje, należałoby domagać się parytetowej reprezentacji wśród górników, a mężczyzn wśród przedszkolanek), zakorzenia się ona coraz skuteczniej w systemie prawnym III RP. Opinia publiczna okazała się w tej kwestii bezradna wobec lobbingu lewicy i feministek, bezwzględnie żerujących na zwalczanym przez ich ideologię postrzeganiu kobiety jako istoty słabszej […]. [Zdrowy rozsądek] kapitulował też przed medialnym terrorem, w którym najbardziej nawet merytoryczna i wyważona krytyka polityka-kobiety mogła zostać podciągnięta pod zbrodnię «chamstwa wobec kobiety» i «seksizmu»”.

  1. Ł. Warzecha, „Menażeria i drzewa w kubłach”, „W Sieci”, 6-12 X, s. 14.

„Zdarzyło mi się coś wyjątkowo przykrego: w kawiarni przy pl. Trzech Krzyży natknąłem się na Jana Hartmana. Było to dzień po tym, jak Hartman na swoim blogu zachęcał polski lud do podjęcia tematu legalizacji kazirodztwa. Na widok Hartmanowej facjaty zrobiło mi się autentycznie niedobrze. [Warzecha rozważa, czy udawać, że go nie widzi, wyjść, a może «zdzielić go w twarz»]. Za czasów Boziewicza [twórcy Kodeksu Honorowego] nikt sobie nie wyobrażał, że w życiu publicznym – poza przedstawieniami cyrkowymi – mogłaby funkcjonować menażeria taka jak u ruchaczy Palikota […]”.

  1. K. Feusette, „Nowe pożycie Polaka lewaka”, „W Sieci”, 6-12 X, s. 36-37.

„Nowa, lewicowa Polska nie rysuje się zbyt zachęcająco dla normalnych ludzi. […] Jeśli zatem Polak lewak będzie miał tyle szczęścia, że nie zostanie zgodnie z nowoczesnymi trendami lewicy, usunięty jeszcze przed urodzinami, trafi zapewne na wychowanie do dwóch tatusiów lub dwóch mamusi, a może nawet – kto wie – do własnej matki żyjącej z jego własnym bratem? […] [Hartman to „żałosny filozof”]”.

  1. J. Mizielińska w rozmowie z Jackiem Żakowskim, „Jak żyją niehetero”, „Polityka”, 1-7 X, s. 25-27.

Entuzjastyczny, pozbawiony jakichkolwiek cieni obraz związków homoseksualnych – bez wzięcia pod uwagę, że badane osoby wyróżniały się także wysokim wykształceniem, niskim wiekiem, życiem w dużych ośrodkach: „[W] rodzinach nieheteroseksualnych wszystko jest kwestią wyboru. Każdy dzień spędzony razem. Wszystkie wzajemne relacje. Nie ma standardów, wzorców, stereotypów. Nic nie jest oczywiste, zwyczajne, normalne. […] [O]soby nieheteroseksualne żyjące w stałych związkach są bardziej szczęśliwe niż żyjące w związkach osoby heteroseksualne. […] W rodzinach z wyboru [?] ludzie są bardziej zadowoleni z podziału obciążeń finansowych, spędzania czasu wolnego, z seksu, z bliskości”.

  1. J. Podgórska, „Walka o przemoc”, „Polityka”, 8-14 X, s. 22-25.

„Według niej [konserwatywnej prawicy] w konwencji [o zapobieganiu przemocy] wcale nie chodzi o przemoc, ale o przeprowadzenie tylnymi drzwiami obyczajowej rewolucji, uderzenie w tradycyjną rodzinę i Kościół katolicki. Poziom absurdu w tej debacie osiągnął już polską normę. Przy czym można odnieść wrażenie, że krytycy tej konwencji albo jej nie czytali, albo dopuszczają się świadomej manipulacji”. [śródtytuł: Suma prawicowych lęków]

  1. Moszyński, „Francuska manifa przeciwko ślubom homoseksualistów”, „Gazeta Wyborcza”, 6 X (poniedziałek), s. 11.

„Wczoraj w Paryżu i Bordeaux protestowało przeciwko temu [zawieraniu małżeństw przez gejów i lesbijki] około 100 tys. osób. To znak, że społeczeństwo jeszcze nie dojrzało do zmian. (…) Dla francuskiej konserwy taka wizja [adopcja dzieci przez pary homoseksualne, najmowanie surogatek] jest nie do zniesienia”.

  1. M. Środa, „Frankenstein II”, „Gazeta Wyborcza”, 8 X (środa), s. 2.

Środa sugeruje, że Hartman działa w spółce z Kościołem?: „«Afera kazirodcza» [sprawa Hartmana] pojawiła się niemal w tym samym momencie, gdy prasa ujawniła, że na watykańskim laptopie biskupa Wesołowskiego odnaleziono dziesiątki tysięcy filmów z dziecięcą pornografią. Biskup przebywa w areszcie domowym (dlaczego nie w zwykłym?), a Kościół w Polsce nabrał wody w usta. Wydaje mi się, że za chwilę będziemy mieli podobną sytuację jak z aferą o kryptonimie «ideologia gender». Wybuchła ona dokładnie wtedy, gdy w mediach pojawiło się wiele informacji o pedofilii księży. [«histerycznie powtarzane oskarżenia» wobec gender, po Frankensteinie genderyście pojawił się Frankenstein II, czyli zagrożenie kazirodztwem – sztuczny wróg nr 2.]”.

  1. P. Pacewicz, „Pedał gorszy od zomowca”, „Gazeta Wyborcza”, 11-12 X, s. 21.

„Dziadek z Wehrmachtu i resortowe dzieci straciły moc. Dziś na topie jest kazirodztwo, gender, in vitro. Mowę narodową wyparła mowa o seksie. […] Używanie w debacie publicznej mowy nienawiści i pogardy [tu: przez prawicę] w odniesieniu do «niewłaściwych» form życia intymnego i rodzinnego jest szczególnie perfidne. […] Do niedawna grozę budziła wizja Antoniego Macierewicza na stanowisku ministra spraw wewnętrznych. Czy nadchodzą czasy kandydatury Bogdana Chazana na ministra zdrowia?”.

  1. B. Marczuk, „Jan Hartman udowodnił istnienie Boga”, „Rzeczpospolita”, 2 X (czwartek), s. 2.

„Prof. Hartman zabrnął tam, gdzie jest już tylko ściana. W gruncie rzeczy to jednak tylko dobra wiadomość. Lewicowe wynaturzenia kompromitują się same, nie trzeba nawet do tego przykładać ręki”.

Punkt 4. Wiara i niewiara

  1. E. Siedlecka, „Sprawiedliwość bez Królikowskiego na nowym kursie”, „Gazeta Wyborcza”, 1 X (środa), s. 8-9.

„Przez trzy lata współtworzył w ministerstwie bastion konserwatywno-katolicki. Czy stanowiska i opinie, które pisał w imieniu rządu i resortu, będą zweryfikowane? Były wiceminister Michał Królikowski testował do bólu granice wolności słowa i religijnego zaangażowania funkcjonariusza publicznego”.

Punkt 5. Praca

  1. M. Czarnecki, „Polscy niewolnicy”, „Gazeta Wyborcza”, 1 X (środa), s. 1.

„Wśród osób zmuszanych w Wielkiej Brytanii do pracy za półdarmo najwięcej jest Polaków. Na Wyspach przybywa współczesnych niewolników. […] W 2013 r. zidentyfikowała ona [brytyjska agencja ds. przestępczości] 2744 «potencjalne ofiary handlu ludźmi» [21 proc. przypadków jest z Polski]”.

  1. P. Demirski, „Dawcy i biorcy pracy”, „Gazeta Wyborcza”, 1 X (środa), s. 9.

Od 25 lat klasa pracująca ustępuje żądaniom klasy przedsiębiorców. […] Koszty pracy w Polsce należą do najniższych w Europie, a pracodawcy wciąż szermują argumentami o ucisku przez socjalistyczny kodeks pracy, składki ZUS etc. Polski Sejm okazał się jednak zakładnikiem dużego biznesu i pracodawców [po nieprzyjęciu nowelizacji kodeksu pracy przygotowanej przez Annę Grodzką]”.

Punkt 7. Język sporu. Polityka i media

  1. K. Korwin-Piotrowska w rozmowie z Tatianą Kolesnyczenko, „Elity bez makijażu”, „Wprost”, 6-12 X, s. 31-32.

Na marginesie sprawy Dunin-Karpowicz oraz wypowiedzi Hartmana i Ziemkiewicza („No cóż, kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej, niech rzuci pierwszy kamień”). Korwin Piotrowska: „Polskie elity intelektualne? To banda homofobów i hipokrytów, która właśnie zniżyła się do poziomu brukowca. […] Problem w bezczelności elit intelektualnych. Przez długi czas były one bezkarne, hołubione, szanowane. Pisarzom i intelektualistom zawsze było wolno powiedzieć więcej i nikt ich za to nie atakował. […] Wyszło na jaw, że w środowisku elit tak naprawdę panuje najgorszy seksistowski i prostacki syf. […] Ziemkiewicz pisze o gwałtach, Hartman o kazirodztwie. Co będzie następne? Seks z chomikiem? Poziom debaty publicznej strasznie się sprostytuował […] Oni byli liderami opinii, oni mieli nas prowadzić. Nagle okazuje się, że jest to banda kretynów, która resztę ludzi ma z głupków”.

  1. W. Wencel, „Przełamać los”, „W Sieci”, 6-12 X, s. 69.

„Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a system kłamstwa III RP trwa po wszystkie czasy. […] Czy państwo, w którym żyjemy można nazwać jeszcze Polską? A może putinizacja władzy do tego stopnia zdegenerowała ogół Polaków, że jesteśmy już małą Rosją? […] Pisałem wielokrotnie, że nasz «drugi obieg» wartości trzeba budować z myślą o kulturze narodowej”.

  1. W. Maziarski, „Prawica w labiryncie historii”, „Gazeta Wyborcza”, 2 X (czwartek) s. 2.

Taki stan świadomości społecznej Polaków [sprzeciw wobec euro] to efekt wieloletniej nawały propagandowej ze strony narodowej prawicy, w obliczu której rządzący skapitulowali. Zamiast demaskować brednie i kłamstwa, unikali sporu. […] Tymczasem w świadomości społecznej nastąpił dramatyczny regres, wielu obywateli straciło orientację, co jest naprawdę dobre dla Polski, a co jej szkodzi. Znamy takie sytuacje z historii. W epoce konfederacji targowickiej wielu Polaków szczerze wierzyło w bałamutne hasła obrony polskiej szlacheckiej wolności, w rzeczywistości wpychając kraj pod władzę Moskwy. [Piotr Zaremba skrytykował euro, bo nie chce zlania się Polski z ponadnarodową Europą] Dwieście lat błądzenia w labiryncie historii – szczur już by trafił do wyjścia, a Zaremba nie może”.

  1. M. Cieślik, „Niebezpieczne tematy”, „Rzeczpospolita”, 4-5 X, s. P2-P3.

„Pisanie i mówienie prawdy staje się w Polsce zajęciem niebezpiecznym. Z roku na rok wolność słowa jest coraz skuteczniej ograniczana, a lista spraw, których lepiej nie poruszać, wciąż się wydłuża. Dziś należą do nich wiara, geje, kwesta żydowska i niewygodne epizody w biografii, ale kto wie co będzie dalej?” [przykłady Joanny Szczepkowskiej, Wojciecha Cejrowskiego, Michała Królikowskiego].

Punkt 8. Inne.

  1. „Waśniewska brzydnie w więzieniu”, „Fakt”, 8 X (środa), s. 1.

Okładka „Faktu” atakującą Katarzynę W., „matkę małej Madzi”: „Koniec lansu na śmierci Madzi”; „zaciśnięte usta, ostre rysy twarzy, wygolone brwi. Tak po roku więzienia wygląda matka Madzi. Trwa jej apelacja. Po dawnej Katarzynie Waśniewskiej (24 l.) – która każdą rozprawę wykorzystywała na to, by się pokazać, nie ma śladu. […] Zniknął nawet ironiczny uśmieszek. Nic dziwnego – nieuchronnie zbliża się chwila, gdy za zabicie córeczki będzie musiała swoje odsiedzieć”.

Wypowiedz się