Obserwatorium mediów 13-26 lipca 2015 r.
Kościół i in vitro
26.07.2015
Kościół i in vitro
A. Tydzień w skrócie
- W lipcowych tygodniach dużo uwagi poświęcono przyjętej przez Sejm ustawie dot. finansowania przez państwo zabiegów zapłodnienia metodą in vitro. W prasie liberalnej krytykowano przy tej okazji zaangażowanie Kościoła w politykę. Katarzyna Wiśniewska w „Gazecie Wyborczej” pisała o ekskomunice jako „straszaku na krnąbrnych polityków”, mimo że samo słowo ekskomunika – według publicystki – „pachnące ponurym średniowieczem” w omawianym dokumencie nie pada. Magdalena Środa w „Wyborczej” krytykuje Kościół za „obsesyjne” zajmowanie się wyłącznie kilkoma tematami – w tym kwestią in vitro. W „Newsweeku” Aleksandra Pawlicka zarzuca hierarchii „anachronizm” i działania na rzecz Polski „homogenicznej, zabarykadowanej przed światem, zamkniętej na przemiany cywilizacyjne, na wyzwania jutra”.
- Prawicowe media ostrzegają przed „genderowym szaleństwem” (Tomasz Terlikowski) oraz edukacją seksualną w szkołach (Aleksander Nalaskowski). Ten ostatni pisze w „wSieci”: „Nie ma w szkole miejsca na żadną «seksedukację». Szkoła nie może się upaprać stręczycielstwem”.
B. Fragmenty artykułów:
Punkt 1. Prawa mniejszości, rodzina, przemiany obyczajowe.
Aleksander Nalaskowski, „Czas dla Savonaroli”, „wSieci’, nr 29/2015, 20-26 VII, s. 42-44.
„Nie wolno do szkoły wprowadzać przyzwolenia na seks. Nie wolno sugerować, że jest on w ogóle dostępny dla młodzieży i dzieci. Nie ma w szkole miejsca na żadną «seksedukację». Szkoła nie może się upaprać stręczycielstwem.”
Tomasz Terlikowski, „Genderowe szaleństwo”, „Do Rzeczy”, nr 29/2015, 13-19 VII, s. 72-73.
„Ideologia gender ujawnia swoje prawdziwe oblicze. Z nauką (nawet hucpiarską) ma ona niewiele wspólnego. Jej celem jest destrukcja rodziny i człowieczeństwa.”
Punkt 4. Stosunek do Kościoła katolickiego i katolików; stosunek do mniejszości wyznaniowych, stosunek do ludzi niewierzących i ateistów.
Aleksandra Pawlicka, „Fatalne zauroczenie”, „Newsweek”, nr 30/2015, 20-26 VII, s. 16-19.
„Biskupi idą po władzę w raz z PiS. W tym marszu nie chodzi jednak o obronę wartości chrześcijańskich, ale o pchnięcie Polski w przepaść anachronizmu. […] Polska prawica to marsze, pomniki, rocznice i trumny. […] Stutysięczny tłum wiernych zebranych pod jasnogórskim szczytem był nie tyle rozmodlony, ile owładnięty gorączką umiejętnie podsycaną przez przemawiających bp. Dydycza i prezesa PiS; gorączką Polski dla Polaków – homogenicznej, zabarykadowanej przed światem, zamkniętej na przemiany cywilizacyjne, na wyzwania jutra. Dla Kościoła – a raczej dla zaczadzonych polityką hierarchów – anachronizm polskiej prawicy jest szansą na przywrócenie własnej, utraconej za rządów PO anachronicznej roli: władców moralności i sumienia narodu.”
Katarzyna Wiśniewska, „Ekskomunika weszła do kościelnego mainstreamu”, „Gazeta Wyborcza”, 13 VII (poniedziałek), s. 2.
[Komentarz do listu trzech najważniejszych biskupów o in vitro] „Liderzy Episkopatu właśnie usankcjonowali ekskomunikę jako straszak na krnąbrnych polityków. W białych rękawiczkach, bo pachnące ponurym średniowieczem słowo «ekskomunika» w komunikacie nie pada.”
Magdalena Środa, „Etyka Kościoła a PiS”, „Gazeta Wyborcza”, 15 VII (środa), s. 2.
„[…] wielebny Kaczyński obwieścił światu z Jasnej Góry, że «nie ma w Polsce innej nauki moralnej niż ta, którą głosi Kościół» i «patrioci (nawet niewierzący) muszą to przyznać.» […] Kościół w Polsce (na mszach, wiecach, lekcjach katechezy) zajmuje się zaledwie – ale za to obsesyjnie – kilkoma sprawami: homoseksualizmem, zapłodnieniem in vitro, gender, katastrofą smoleńską i konwencją antyprzemocową. Trudno powiedzieć, że się zajmuje: potępia raczej, organizując społeczne emocje, tak by nie przebijał się do nich żaden głos rozsądku, żadna pokusa debaty, żadne argumenty.”
Punkt 7. Polityka i media. Rywalizacja między partiami i środowiskami światopoglądowymi. Język konfliktu.
Andrzej Zybertowicz, „Sorki, nie masz wyboru”, „wSieci”, nr 28/2015, 13-19 VII, s. 98.
„Duże interesy wymagają prawidłowej wiedzy o sytuacji w kraju. Nie da ci takiej wiedzy TVPpubliczna, ani TVN – Bicie Piany Całą Dobę, ani «Gazeta Wybiórcza». Mapę rzeczywistych reguł gry o władzę, zasad przynależności do elity, da ci uważne wysłuchanie taśm. […] logika nie daje ci wyboru. Albo zależy ci na Polsce, albo głosujesz na Platformę, PSL, SLD lub Palicośtam. Tertium non datur.”
Tomasz Lis, „Oj, da się”, „Newsweek”, nr 29/2015, 13-19 VII, s. 2.
„[…] jak PiS mówi, że się da, to wie, co mówi. Oj, da się wyprowadzić system neobolszewicko-narodowy z kierowniczą rolą zideologizowanej partii, pod światłym przywództwem ukochanego lidera, z błogosławieństwem Boga Wszechmogącego, w imię którego ukochany lider i jego partia uczynią narodowi dobro. […] Program PiS jest narodowy w formie i socjalistyczny w treści. […] Wszystko jak u Moczara […] Wszystko zależy od nas. Może nastać dyktatura ciemniaków. Ale nie musi.”