Obserwatorium mediów
20-26 października 2014 r.

Prawdziwa twarz gender

 26.10.2014 

A. Tydzień w skrócie:

1. W minionym tygodniu wiodącym tematem były spory o „gender”. Piotr Zaremba oskarżył redakcję „Polityki” o „goebbelsowskie kłamstwo” w kwestii przemocy wobec kobiet, zaś Agnieszka Niewińska w „Do Rzeczy” opublikowała w zamyśle demaskatorski artykuł opisujący kursy gender studies.

B. Fragmenty artykułów:

Punkt 1. Gender

1) Piotr Zaremba, Dzieje wielkiego oszustwa, „W sieci”, nr 43 (99) 2014, s. 24-27.

„Rzadko, którą medialną kampanię w Polsce zbudowano na tak przemożnym kłamstwie. Kłamstwie goebbelsowskim, które odbiera ochotę do debaty serio.

Na okładce tygodnika „Polityka” bita kobieta oglądana między rozkraczonymi nogami mężczyzny. I krzyczący tytuł: „Obrońcy przemocy”. Podtytuł brzmi: „Kto i dlaczego nie chce podpisania europejskiej konwencji o zwalczaniu przemocy w rodzinie”. Wszystko jasne: to prawicowi politycy i biskupi są oprawcami tej skulonej postaci. Tak wygląda teza uchodzącego za poważny tygodnika. [Śródtytuł: Po co kłamią?] Redaktorom „Polityki” proponuje myślowy eksperyment. Wyobraźcie sobie najsłuszniejszy projekt ustawy – powiedzmy o wsparciu jakiejś grupy społecznej. Tyle że w preambule do niej znalazłyby się dwa zdania obwiniające za sytuację tej grupy wasz tygodnik. Oczywiście zaprotestujecie. I co usłyszycie w odpowiedzi? Jak to, nie podobają się wam szczytne cele zapisane w projekcie? Uznalibyście taką debatę za uczciwą? (…) W tej sprawie jakby ktoś wydał komendę. Magdalena Środa jeszcze przed „Polityką” spytała w „Gazecie Wyborczej” prawicę, dlaczego chce bicia kobiet. (…) Stawka goebbelsowskiego kłamstwa jest wysoka. Do tej pory parlament kontrolowała nieformalna, konserwatywna koalicja chroniąca polski system prawny przed radykalnymi obyczajowymi i światopoglądowymi eksperymentami. (…) Chodzi o to, aby tych ludzi [konserwatywne skrzydło PO] dodatkowo wystraszyć. Aby nie zechcieli wystąpić w roli rzeczników domowej przemocy, w jakiej już zawczasu obsadzają ich strażnicy nowej poprawności. (…)można też ośmielić kręgi decyzyjne Platformy, które niespecjalnie się palą do ideologicznej awantury na rok przed wyborami. (…)

Swój artykuł w „Polityce” Joanna Podgórska skończyła płomiennym apelem do prawicy, aby przeczytała tę konwencję (…) [Podgórska] Część ideologicznym zapisów konwencji w ogóle omija, inne cytuje gdzieś w połowie tekstu, od niechcenia. (…) Charakterystyczny jest także ton lekceważenia oponentów, rzekomych religijnych fanatyków wypowiadających jedynie nieskładne i nieodnoszące się do tego tekstu frazesy. Prawda jest inna. (…) To na profesorskie recenzje strony konserwatywnej odpowiedzią są frazesy i insynuacje. (…)

Poseł Dziedziczak w rozmowie z „wSieci” nazywa takie zapisy quasi-totalitarnymi.(…)

Jesteś za tym wszystkim [konwencja według analizy ministra Królikowskiego miałaby także wspieranie alternatywnych form relacji np. związków homoseksualnych], wielogłowa lewico, więc forsuj to. To prawo demokracji. Ale z otwartą przyłbicą, a nie przy użyciu obrzydliwego, także emocjonalnego, szantażu, jakim jest mieszanie do tego bitych kobiet. (…)

Zapewne w przeszłości tradycyjna rodzina bywała źródłem opresji, a nawet patologii. Ale czy tak jest dzisiaj? Europejska, w tym przypadku nawet nie unijna, biurokracja zyskuje władzę niszczenia trwałych zasad w imię ryzykownej utopii. (…) Trudno się więc dziwić, że do zrealizowania tej utopii potrzebna jest ordynarna sekwencja kłamstw.”

2) Wiktor Świetlik, Hipsterzy postępu, „W sieci”, nr 43 (99) 2014, s. 60-62.

[opis reakcji na wypowiedź Jana Hartmana] „Metoda ‘debatowania’ to sposób na tresurę społeczną. Początkowo postulat budzi śmiech lub oburzenie. Potem ludzie się do niego przyzwyczajają, a jako modną nowość zaczynają go głosić wiecznie węszący świeżych trendów celebryci. W ten sposób nawet bokser Michalczewski może się stać fanem ruchów LGBT. A gdy debata jest przez postępowców wygrywana domagają się oni jej zamknięcia. Ci, którzy wciąż chcą debatować, traktowani są obelgami i naznaczani jako faszyści, osoby intelektualnie niedorozwinięte czy opętane rozmaitymi fobiami.

Na czym polegał błąd Jana Hartmana? Po prostu był hipsterem postępu – wyprzedził swoje czasy, wyskoczył przed szereg i dostał po łapach także od swoich. Ci ostatni bali się, że przepali obecne postulaty. Bo debatuje się metodą salami – kawałek po kawałku. Tak też wprowadza się zmiany społeczne. Zaczynamy od związków partnerskich. Potem pogadamy o adopcji dzieci przez pary homoseksualne, a dopiero potem o swoje prawa będą się mogli upomnieć kazirodcy, pedofile i zoofile. (…) Tu zastrzeżenie – choć nie zgadam się z większością „gejowskich” postulatów, to absolutnie nie porównuje osób o ciągotach homoseksualnych do kazirodców, zoofilów czy pedofilów. Tyle że skutecznie jednych i drugich zrównuje zachodnia, radykalnie postępowa lewica (…) pakująca wszystkich do jednego wora.(…) Wciąż śmieszno, ale już i straszno, jest w przypadku Hiszpanii, gdzie częścią praw obywatelskich cieszą się od 2008 r. małpy.”

3) TYTUŁ OKŁADKI: Śledztwo „Do Rzeczy”. Sekta gender. Nasza dziennikarka przeniknęła do środowiska polskich feministek

Agnieszka Niewińska, Prawdziwa twarz gender, „Do Rzeczy”, nr 43 (91) 2014, s. 16-22.

Reporterka „Do Rzeczy” została studentką podyplomowych gender studies. Przez pół roku przysłuchiwała się też temu, co się dzieje na spotkaniach, wystawach i konferencjach genderystów.

[Opis uczestniczek i uczestników studiów – studentki nie są „smutnymi paniami ubranymi w zgrzebne wory”, lecz są to przeważnie „ładne, młode dziewczyny” oraz czterech panów; Autorka zwraca uwagę na słownik: używanie żeńskich końcówek, a niekiedy nawet zwracanie się do całej grupy w rodzaju żeńskim, obejmowanie „matronatu” zamiast patronatu, herstoria zamiast historii. „I tak zamiast ‘Nie daj Bóg’genderystki powiedzą „nie daj Bogini”. Bo niby dlaczego Bóg ma być mężczyzną?”; opis zajęć poświęconych społecznemu wizerunkowi macierzyństwa.

„(…) nieśmiało zabiera głos jedna ze studentek. Zwraca uwagę na to, by nie dyskredytować kobiet, które mówią o macierzyństwie jak o największym osiągnięciu. – Rozumiem, że są kobiety, które świadomie wybierają wychowywanie dzieci – rzuca studentka, której często zdarzają się wypowiedzi balansujące na granicy genderowej poprawności. Także tym razem natychmiast zostaje zakrzyczana przez innych. – Świadomy wybór? – Kobiety nie mają wyboru! – A dlaczego mężczyzna nie musi wybierać, czy zostać z dzieckiem, czy wrócić do pracy? – Większość kobiet w naszym kraju nie ma żadnego wyboru! (…) Wniosek? Jeśli mówisz, że wychowane dzieci to twój świadomy wybór, to tak ci się tylko wydaje. Kultura, media, otoczenie ‘wdrukowały’ ci to do głowy”.

[omówienie warsztatów „dotyczących waginy i seksu w ogóle”]

4) Maciej Orłowski, „Ks. Oko: Ateiści winni największych zbrodni”, „Gazeta Wyborcza”, 23 października 2014 r., s. 7.

[Streszczenie wypowiedzi ks. Oko podczas spotkania zorganizowanego przez organizację „Młodzi dla Polski” w cyklu Hyde Park] „’Gender to dominująca w obecnym życiu publicznym, wspierana przez potężne zaplecze finansowe i polityczne neomarksistowska ideologia’ mająca na celu ‘całkowite zapanowanie nad umysłami ludzi poprzez rozbudzenie w nich niepohamowanych żądz i zniewolenie człowieka’. (…) „Wyborcza” a pod jej dyktando TVN, Polsat czy TVP są fanatycznymi propagatorami genderyzmu. W „Wyborczej” każdy dzień jest dniem nienawiści wobec Kościoła. Ludzie mają przez to chore, zniewolone umysły”.” Ks. Oko dodał również: „Zbiorowa wina mężczyzn wobec kobiet jest o wiele większa niż wina Niemców wobec Żydów. W moim środowisku jestem znany jako największy apologeta kobiet. Trudno spotkać księdza, który mówi o kobietach lepiej, niż ja”.

5) Filip Memches, Ideologiczny radykalizm za pieniądze podatników, „Rzeczpospolita”, 21 października 2014, s. A2.

„(…) niebawem w telewizji publicznej będzie nieodpłatnie emitowany spot ‘Najbliżsi obcy’. Nie wiadomo jeszcze co będzie zawierał w skróconej, 30-sekundowej (…) wersji, ale w trwającym półtorej minuty filmiku przedstawia dzień z życia pary lesbijek, które nie mogą w Polsce sformalizować związku. Spot zgłoszony przez Kampanię przeciw Homofobii promuje przygotowany przez Twój Ruch projekt ustawy o związkach partnerskich (…). W ten sposób telewizja publiczna za pieniądze podatników włączyła się w radykalną ideologicznie inicjatywę. Publiczna telewizja postanowiła zignorować obowiązujące w Polsce przepisy nakładające na nią obowiązek respektowania chrześcijańskiego systemu wartości”

Punkt 2. SMOLEŃSK

  • Marta Kaczyńska, Przedwyborcza gra, „W sieci”, nr 43 (99) 2014, s. 11.

„(…) to nic więcej ponad kolejne cyniczne przedwyborcze zagranie. Wiadomość o tym, że list, z którym w sprawie budowy pomnika część rodzin miała zwrócić się do Bronisława Komorowskiego, został stworzony w komputerze należącym do Kancelarii Prezydenta, nie dziwi. Ukazuje w dobitny sposób fałsz najwyższego przedstawiciela państwa i jego urzędników. (…) Sprawa katastrofy smoleńskiej miała zostać jak najszybciej zakończona, a pamięć o jej ofiarach skopana. (…) Pomnikowa szarża prezydenta świadczy o tym, że nie udało się zrealizować pomysłu na pogrzebanie szeroko pojętej sprawy katastrofy smoleńskiej. (…) W najpopularniejszych mediach trudno o rzetelne informacje na temat liczby osób rokrocznie uczestniczących w uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy. Próżno także czekać na bezstronne relacje z kolejnych konferencji naukowych poświęconych wyjaśnianiu jej przyczyn”.

  • Marek Pyza, „Czarne plamy w czarnej skrzynce”, „W sieci”, nr 43 (99) 2014, s. 16-19.

„Istnieje kilkanaście kopii zapisu głosowej czarnej skrzynki Tu-154M. Znacząco różnią się między sobą. Dodatkowo od początku pełną kontrolę nad rejestratorem mają Rosjanie. Strona polska może o tym pomarzyć. Czy nagranie mogło zostać sfałszowane?

Rozpoczynająca się dziś w Warszawie III Konferencja Smoleńska będzie podsumowaniem trzech lat pracy ponad setki wybitnych niezależnych naukowców badających narodową tragedię. (…) poruszają [oni] aspekty, których rządowe instytucje boją się dotykać w obawie przed własną kompromitacją, a które prokuratura za wszelką cenę ignoruje, grając na zwłokę, tuszując własne zaniedbania bądź bezsilność w ustalaniu przyczyn katastrofy (…).” [opis analizy muzykolożki prof. Anny Gruszczyńskiej-Ziółkowskiej, która przekonuje, że „nagrania mają pewne cechy, które mogą sprawiać, że dokonywano ingerencji w ich tkankę nie tylko w zakresie stopnia natężenia dźwięku, ale także w zakresie synchronizacji ścieżek, czy wręcz – ich integralności”, opis losów czarnej skrzynki nad którą kontrolę mieli Rosjanie, opis różnych kopii zapisów czarnej skrzynki, które różnią się między sobą]

Punkt 4. RELIGIA

1) Maciej Orłowski, „Ks. Oko: Ateiści winni największych zbrodni”, „Gazeta Wyborcza”, 23 października 2014 r., s. 7. (patrz wyżej)

Punkt 5. PRACA

1) P. Gryń, Rolnicy protestują, ich władza się bawi, „Fakt”, 22 października 2014 (środa), s. 6.

„Zjazd Izby Rolniczej. Uczta przy wódeczce. Wieczorem ważniacy z IR i zaproszeni na zjazd goście jedli, pili i tańczyli (…)

Do Kołobrzegu zjechało dostojne grono grubych ryb z Izby Rolniczej, by poobradować sobie, posłuchać przemówienia prezesa Agencji Nieruchomości Rolnej, a wieczorem – wiadomo – pobawić się na imprezie z dancingiem. Wkradł się jednak pewien zgrzyt na obrady postanowili wejść zwykli rolnicy, wkurzeni na to, że agencja polską ziemię – ich zdaniem – rozprzedaje osobom z zagranicy.”

Wypowiedz się